Nie jestem gwiazdą. Nie piszę w różnych stylach. Po pierwsze, dlatego że nie umiem, po drugie, dlatego że nie lubię. Ale na pewno jestem matką. Obecnie bardzo zmęczoną matką. Cze, dziecko mające niezły piar w sieci, nie jest fanem spania. Pewnie nie lubi po prostu. Co do zasady nockę przesypia, jednak niezmiennie i wytrwale wyje na myśl o tym, że ma się położyć do łóżka. W zależności od stanu pieluchy radośnie lub zupełnie płaczliwie budzi się o godzinie 6 w pełni gotowy do dalszych działań.
Są dzieci, które spokojnie tulą się do tatusiów i mamuś, a są też dzieci, które nie mogą usiedzieć na miejscu dłużej niż kilka sekund. To są dzieci żywe, tak się mówi. Mnie się trafił żywy ubermensch Cze.
Gdyby ktoś miał wątpliwości - tak, jestem śpiąca.