5.2.09

fajna jak Pela w młodości

A co tam! Niech dziewczyna zaistnieje w wirtualnej przestrzeni po raz wtóry (debiutowała u Stevena). Mowa o Sonieczce. Małej żabie z długimi kończynami. Takiej trochę krzykaczce, ale to tylko dlatego, że kupy nie mogła zrobić. Ogólnie to o Sonieczce można powiedzieć tyle, że miny robi ładne, ładnie nie robi kupy i już ładnie je z cycka matki swej. A i jeszcze, że ucho ma podobne do matki, choć matka w to nie wierzy, bo mówi, że się na uszach nie zna.
No i chciałam powiedzieć, że w ogólnym rozrachunku, jak na ograniczone możliwości zainteresowania swoją osobą, Sonieczka jest fajna. Z drugiej strony, Pela też kiedyś była fajna...

Brak komentarzy: