20.12.11

Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności

Znakomity dokument. Obejrzałam go kiedyś na TVN CNBC Buisness i niestety nie mogłam potem nijak namierzyć. Nie zdawałam sobie chyba sprawy ze skali problemu. Oczywiście wiedziałam, że dzisiejsza elektronika. sprzęt AGD czy auta są robione na określony czas, czy konkretną ilość "użyć". Dlatego też szanuję stare sprzęty :) Oby służyły nam jak najdłużej. Nie wiedziałam jednak, że Afryka jest takim gigantycznym śmietnikiem. Że w rezerwatach przyrody lądują nasze stare śmieci. Bo, zastanówmy się przez chwilę, ile już w tym krótkim życiu mieliśmy komputerków i co się z nimi stało? Dokąd powędrowała moja stara Golfina? (w tym  wypadku mam nadzieję, że jeździ jeszcze po kaszubskich wioskach)
Ten dokument otwiera oczy i skłania do przemyśleń, czy rzeczywiście "nowe" znaczy lepsze, bo to "nowe" pojawia się na miejsce "starego", a co zrobić ze "starym"?
Taka mała przedświąteczna odezwa.

Zamieszczam film i mocno rekomenduję.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Film jest przygnębiający choć niestety to prawda. Kolega, który pracował w serwisie Nokii kiedyś powiedział, że oprogramowanie działa bez problemów tylko określony czas, później zaś zaczynają się problemy (błędy są wpisane w soft). Zazwyczaj było to 1,5 roku - wszystko po to by klient chciał nowy telefon. Tak samo tworzone są części do aut - nie ma sensu by auta były bezawaryjne, bo to właśnie na serwisach się zarabia najwięcej :/

Gippius pisze...

Kiedy zepsuł się "warzywniak" - Renault Kangoo - to okazało się, że trzeba wymienić jakąś część w skrzyni biegów, ale samochód został tak zaprojektowany, że można wymienić tylko całą skrzynię - nie da się samej jednej części. This sucks!