2.1.09

podsumowania i założenia

No właśnie. Wszyscy blogowi ziomale wzięli sobie za punkt honoru jakieś podsumowania i założenia. Podają w cyfrach różne fakty, piszą o założeniach na 2009, itd. Może dlatego ja nie wiem, co napisać. Planowanie strategiczne na poziomie roku kalendarzowego. Hmm... Ja to bym chciała w podróż. Znów gdzieś na dłużej, żeby ciepło było. I żeby dobre jedzenie mieli, bo aktualnie moje największe zainteresowanie to jedzenie. Kombinuję, jak tu z pustej lodówki wykonać pyszny obiadek.
A doraźnie to bym chciała, żeby mnie to pieprzone gardło przestało boleć, bo przez ostatnie 120h (żeby pojawiły się jakieś liczby) z małą przerwą na celebrę sylwestrową dostarczyłam swojemu organizmowi tyle leżenia i tyle herby z cytryną, że powinien już zwalczyć tę bakterię, co rozpala gardło do koloru flagi pierwszomajowej.

Bo najbardziej jest tu i teraz. Carpe diem - wszyscy zgnijem.

Brak komentarzy: