22.5.09

ból istnienia

Należy śmiało i odważnie stwierdzić, że ból zęba jest po prostu masakrą... Nie znajduję sensu życia. Na moim prawym boku twarzy można robić jajka sadzone.
Swego rodzaju ratunkiem była fabryczna piguła, która zapodała mi pyralginę tak zwaną i dzięki rzeczonej ból na chwilę ustał i mogę choć coś wystukać. Mówię coś, ponieważ zęby zdeterminowały cały mój byt, co to bym go w ogóle chciała w niebyt przekształcić. Zapisuję wszystkie kredyty w testamencie C. (to tak na wypadek, gdyby ból zwyciężył z moją wolą życia).

1 komentarz:

Unknown pisze...

biedaku, wiem co czujesz, ostatnio mialam to samo. trzymaj sie!