Dziś, w tę piękną niedzielę o wysokim indeksie glikemicznym, podążałam trasą turysty w laczu. I takie cuda widziałam.
Nawet tak najgorzej to straszydło nie wygląda z tej perspektywy |
Dary |
Nie ma Czesia:/ |
Królestwo durnostojek |
Pirat z Łąkowej zmartwychwstał, Alleluja! |
4 komentarze:
ależ ja bym chciał takiego pluszowego delfina nawet sobie nie wyobrażasz ;)
no to nic prostszego, zapraszamy nad morze :)
A ja widziałem Pirata ostatnio...na Nowym Świecie. Ajj.
na Nowym Świecie to są ci słynni wiślańscy piraci ;)
Prześlij komentarz