11.10.09

chorwacja po żaglami - ludzie

Wczoraj jeszcze było ciepło. Świeciło prawdziwe słońce, świeciło mocno i prawdziwie, i intensywnie. Nie chce mi się wierzyć, że to, co widzę za oknem, to ta piękna złota polska jesień.
I czemu te Chrowaty mają tam tak ciepło? Chodzą rano na kawę do kawiarni, wyglądają na tak wyluzowanych, jakby kasa spadała im z nieba. No w sumie spada im z portfeli turystów. W sumie nadal (nadal, bo takie samo wrażenie miałam w czasie pobytu w Belgradzie parę lat temu) wydaje mi się, że na tych ulicach widzę więcej facetów.
Po tym, jak obcowałam trochę z narodem chorwackim wydaje mi się, że jakoś ci starzy Jugole mało są mili. Widać wojnę na ich twarzach. Młodzi - bardziej lotni, uśmiechnięci i przyjaźni do turysty.
Trochę ujęć z ich życia.
















2 komentarze:

Izabela pisze...

A ja mam kolege z chorwacji w pracy...tez wyluzowany i calkiem inny klimat niz holendrzy /niemcy/francuzi...tak jakos swojsko...

Gippius pisze...

Słowianin jednak :)