14.5.10

Fashion Philosophy

Podpatrywałam co i jak w wielkim świecie mody prowincjonalnej Polski. Czemu prowincjonalnej? Bo przez ponad 40 lat tkwiliśmy w estetycznym marazmie. Moda nie istniała, no może za wyjątkiem "Mody polskiej". Mamy jeszcze daleką drogę do przejścia... Ale impreza Fashion Philosophy, mam wrażenie, z roku na rok robi się coraz lepsza. Nie widziałam wiele - to fakt. Ale z tego, co widziałam, wygrywa "Dzidzia Piernik" czyli Agatha Ruiz de la Prada - nie mylić z domem mody Prada.
No więc "Dzidzia Piernik" była ożywcza, radosna, wesoła, ciepła i czuć było, że to powstało na południu Europy.
Znalazłam lepszej jakości materiał z 2009.
A więc proszę - oto ona!

Brak komentarzy: