I zastanawiam się, czy to właśnie nie klimat ruderkowy mnie tu zachwyca, bo jak odremontowali kamienicę, w której jest siedziba miejskiego konserwatora zabytków, to wcale ona mnie tak bardzo nie zachwyca.
I choć czuć tu moczem wszędzie, to czuć też historię.
Dziś z rana, wracając piechotą z warsztatu Pomagier (nazwa - prawdziwy majstersztyk kopirajtu ;) - mnie się podoba), użyłam Nokii.
Ubolewam nad Pałacem Uphagenów :(








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz