6.9.10

ruderka i armagedon

Normalnie to ja już nie wiem, czy ja rzeczywiście tego chciałam? Zadaję sobie to pytanie, bo stukam w klawiaturę pełną kurzu totalnie. Wszędzie jest pył - totalny pył. Moja srajowa lampercia odchodzi w przeszłość. Właśnie jej szczątki są wynoszone do przyczepki. Spod lamperii wystaje pustak, więc moja wizja odkrytej cegły odchodzi w niepamięć wraz z lamperią. Mójh ulubiony sklep to Castorama. Pasjonuję się materiałami izolacyjnymi, silikonem oraz wylewką samopozomującą. Swoją drogą, czy ta,a wylewka nadawać by się mogła na to, żeby się zsamopoziomować?
Jakie będzie teraz moje życie bez srai? bez lamperii? I czy ruderka nadal będzie tą samą ruderką? I czy nie zrobiliśmy jej krzywdy? I wreszcie, kwestia najważniejsza, gdzie jest, kurwa, ten skrab???

Brak komentarzy: