31.8.10

gdyby Facebook umarł

Wracam po spotkaniu. Siadam do komputerka. Odpalam maszynerię. Sprawdzam pocztę. Włączam firefoxa, a tu Facebook umarł!!! Naprawdę!!! Jeszcze alarmuje mnie S., że u niej umarł. Okazuje się, że u C żyje. U kolegów w pracy też umarł. Żyje jeszcze na iphonie u A. Chwała Jobsowi, że Zuckeberga dziecko ratuje. Albo Zuckebergowie, że Jobsa wspiera.
Nie wiem już nic.
Mam nadzieję, że jak wrócę do domu, to już wszystko będzie gites!

Brak komentarzy: