31.10.07

chciałabym w sobie mieć taką siłę

Zdałam sobie sprawę z tego, że tak naprawdę wszystko jest w mojej głowie. Wiem, wiem, to nie jest wielkie odkrycie w sensie globalnym. Ale od czasu kiedy dotarło to do mojej świadomości, poczułam w sobie moc. Mam 27 lat i dopiero teraz wiem, że nad sobą da się popracować. Jak i nad zwierzątkiem.
W związku z licznymi głosami krytyki wobec brawurowego zachowania Lasi/Peli podjęliśmy kroki wychowawcze. Kindersztubą stał się dodatek turystyka do Wyborczej. I właściwie Lasia już nawet nie dostaje po dupie. Na sam widok kindersztuby ucieka szybciutko i wie, że zbroiła.
Mojej mamie udało się jakoś mnie wychować (ja tam nie najgorzej oceniam skutek), więc i my może wychowamy Lasie. Jedno jest pewne - bezstresowe wychowanie na koty nie działa.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

a na kogo działa?

Gippius pisze...

jeszcze nie wiem, ale dam znać, gdy tylko poczną potomstwo i na ludzi lub zwierzęta wyprowadzę

Anonimowy pisze...

bezstresowe poczynanie chyba że ]:>

Gippius pisze...

sugeruję zakon niektórym