7.2.08

monotematyczność fabryczna

Zauważyłam po ostatnich kilku wpisach, że cały czas ta korporacja i korporacja. Oczywiście proszę szanownych czytelników o wybaczenie, ale nadchodzi chwila podsumowań i refleksji. Dwa lata dorosłego życia. Niemal 500 dni, 4000 godzin. Kupa czasu. Do tego stresy po godzinach i rozmowy o pracy po pracy - razem jakieś 4500 godzin. Dochodzą jeszcze koszmary senne, które ciężko godzinowo wyliczyć. Zmarszczki na twarzy, nowe doświadczenia... Trzeba to jakoś podsumować i wnioski wyciągnąć na przyszłość.
Zakładam, że blogowa monotematyczność skończy się całkiem już niedługo. A i ja skończę z tymi refleksjami, bo przecież teraz będę pracować we fabryce opakowań:)
Wakacje w międzyczasie... Narty, nartoczki, nartjoszki!

Brak komentarzy: