19.11.08

depresja pourlopowa

Znów mnie dopadła. Bezczelna ona - depresja pourlopowa. Chwyciła i trzymie. Dwóch ich trzymie: ona i jeszcze on - jetlag. On nie pozwala spać. Gorzej w sumie: spać się chce, a nie można. On się nazywa też bezsenność. Może sobie on pójdzie. Przypomnę sobie wtedy, jak było:

3 komentarze:

Unknown pisze...

ładna cenota... eh

Unknown pisze...

czy to wodospad?

Gippius pisze...

si si, wodospad, widać go trochę niżej w innym wpisie toże.